Jagiellonia Białystok nie jest już współliderem ekstraklasy. Białostocczanie przegrali w niedzielę w Zabrzu z tamtejszym Górnikiem 1:2, co przy sobotnim zwycięstwie Śląska Wrocław nad Widzewem Łódź (2:1) oznacza, że zespół prowadzony przez Jacka Magierę objął trzypunktową przewagę nad "Jagą".
Ekipa z Białegostoku do meczu z Górnikiem przystępowała na pewno mniej wypoczęta niż jej boiskowi rywale - Jagiellonia rywalizowała bowiem w środę w ćwierćfinale Pucharu Polski. Co prawda na własnym boisku, ale zespół prowadzony przez Adriana Siemieńca losy awansu na swoją korzyść rozstrzygnął dopiero w dogrywce i to po decydującym golu w 120. minucie!
Na murawie stadionu przy Roosevelta 81 nie było jednak widać, aby Jagiellonia miała w tym meczu grać "na pół gwizdka" - go goście, już w 3. minucie, oddali pierwszy groźny strzał. Ale odpuszczać nie miał zamiaru też Górnik i to właśnie zabrzanie objęli prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie. W 24. minucie z narożnika boiska rzut wolny wykonywał Erik Janża. Słoweniec posłał piłkę na skraj pola karnego, a tam z woleja uderzył Damian Rasak. Zlatan Almerović bez szans. Druga bramka dla gospodarzy padła w 68. minucie, ale dosłownie chwilę wcześniej Jagiellonia... dostała poważne ostrzeżenie. 66. minuta, piłkę w środkowej strefie własnej połowy dopadł Lukas Podolski i długim podaniem uruchomił - będącego też na swojej połowie - Lawrence'a Ennaliego. Młody niemiecki skrzydłowy wygrał pojedynek biegowy z dwójką rywali, ale ostatecznie nie zmusił do kapitulacji Almerovicia. 120 sekund później Podolski znowu długim podaniem obsłużył młodszego kolegę, ten znowu wygrał pojedynek biegowy, wpadł w pole karne i tym razem znalazł już drogę do bramki Jagiellonii. Goście odpowiedzieli błyskawicznie - złe wybicie Dominika Szali trafiło pod nogi José Naranjo, ten uruchomił Kaan Caliskaner, a Niemiec zaliczył trafienie kontaktowe dla swojej drużyny, a także swoje premierowe trafienie w Ekstraklasie.
Podolski to jest kocur 😉
— Tomasz Kawa (@TomaszKawa) March 2, 2024
Piękna asysta.#GÓRJAG pic.twitter.com/JyyhYvv598
Porażka Jagiellonii oznacza, że ekipa z Białegostoku pozostaje na drugiem miejscu w tabeli, ale do liderującego Śląska Wrocław traci trzy punkty (a ma też na razie gorszy bilans w meczach bezpośrednich, bo we Wrocławiu przegrała 1:2). Górnik ma na koncie 35. punktów i zajmuje 7. pozycję.
Mimo oficjalnie nieczynnego sektora gości (powód: budowa czwartej trybuny), na stadionie pojawiła się zorganizowana grupa przyjezdnych (ok. 200-250 osób). Łącznie mecz Górnik - Jagiellonia ściągnął na trybuny blisko 15 tysięcy widzów.
02.03.2024; Polska, Ekstraklasa:
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)
1:0 - Damian Rasak 24'
2:0 - Lawrence Ennali 68'
2:1 - Kaan Caliskaner 70'
Widzów: 14921
Linki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz