26/09/2020

Zapomniane: Stadion im. Edmunda Szyca

Niemal w samym centrum Poznania, zaledwie 20 minut spacerem od Starego Rynku, znajduje się popadający w ruinę stadion im. Edmunda Szyca. Obiekt, który gościł narodową reprezentację, był areną finałów rozgrywek o Puchar Polski, a także miejscem (krajowego) debiutu Lecha Poznań w europejskich rozgrywkach, jest w coraz gorszej kondycji i może nie doczekać swoich 100. urodzin.

Historia stadionu Edmunda Szyca rozpoczyna się pod koniec lat 20-tych XX wieku, gdy miastu Poznań przyznano organizację Powszechnej Wystawy Krajowej. Wielkie wydarzenie, określane nawet mianem "manifestacji odradzającej się polskości", niosło ze sobą szereg poważnych inwestycji w infrastrukturę stolicy Wielkopolski. Oprócz budowy nowych dróg i modernizacji już istniejących odcinków, planowano także wybudowanie m.in. nowej elektrowni, spalarni śmieci czy ogrodu jordanowskiego, a także stadionu miejskiego.

Obiekt został oddany do użytku w czerwcu 1929 roku i... tego samego dnia konieczne było jego zamknięcie (sic!). Ambitny projekt autorstwa Sylwestra Pajzderskiego zakładał budowę stadionu posiadającego dwie kryte trybuny, z których ta zachodnia oferowała loże honorowe ze sztucznego kamienia. Niestety, nie zwrócono uwagi (lub uznano to za nieistotne?), że inwestycja powstaje na terenach dawnego rozlewiska Warty, co niemal doprowadziło do tragedii. Podczas ceremonii otwarcia na konstrukcji stadionu pojawiły się wyboczenia, w związku z czym ewakuowano wszystkich gości, a imprezę przerwano. Blisko dziesięć lat trwały różne modernizacje i próby naprawy kolejnych błędów konstrukcyjnych, by dopiero 1938 roku zdecydować się na radykalny krok:  rozebranie wadliwych trybun i wybudowanie ich od nowa. Prace miały "zamknąć się" w trzy lata, ale te plany pokrzyżował wybuch II Wojny Światowej. Pięć lat po jej zakończeniu ponownie podjęto się prac nad stadionem miejskim - budowa zakończyła się w roku 1957, a jej efektem był obiekt mogący pomieścić nawet 60 tysięcy widzów.

Stadion w 1929 roku / źródło: WikiWand

Stadion 22 lipca - bo taką nazwę uzyskał po rozbudowie - był miejscem nie tylko ligowych potyczek poznańskiej Warty. W latach 1972-1980 występował na nim także Lech Poznań i to tutaj "Kolejorz" rozegrał swój pierwszy domowy mecz w Europejskich Pucharach: 27 września 1978 roku poznaniacy przegrali z MSV Duisburg 2:5, ale tak naprawdę losy awansu rozstrzygnęły się już dwa tygodnie wcześniej, bo Lechici w Niemczech przegrali aż 0:5. Stadion przy Dolnej Wildze "Kolejorzowi" będzie natomiast pozytywnie kojarzył się ze względu na frekwencję, bo to właśnie tutaj ściągał kilkudziesięciotysieczne widownie, w tym nadal niepobity rekord 60-tysięcznej widowni, jaka z trybun Stadionu 22 lipca oglądała mecz Lecha z Zawiszą Bydgoszcz o awans do I ligi (25.06.1972). Rok wcześniej, przy okazji III etapu 24. edycji Wyścigu Pokoju, swój rekord frekwencji ustanowiła także Warta, której drugoligowe spotkanie z ŁKS Łódź oglądało 50 tysięcy kibiców (08.05.1971)

Ponadto poznański obiekt  dwukrotnie gościł finalistów rozgrywek o Puchar Polski i w obu przypadkach był szczęśliwy dla Legii Warszawa: w 1966 roku warszawiacy pokonali tutaj 2:1 Górnika Zabrze, a w roku 1973 okazali się lepsi od Polonii Bytom (0:0, w rzutach karnych 4:2). Dziesięciokrotnie na Stadionie 22 lipca grała także reprezentacja Polski, debiutując jeszcze przed wojną: 25 października Biało-Czerwoni pokonali w towarzyskim spotkaniu reprezentację Jugosławii 6:3 w obecności 25 tysięcy widzów. Kolejne dziewięć spotkań kadra narodowa rozegrała w latach 1962-1980 (łączny bilans 6-2-2, bramki 24:10), a autorem ostatniej reprezentacyjnej bramki na tym obiekcie jest Zbigniew Boniek (28.05.1980, Polska - Szkocja 1:0). 

Mecz Polska - Szkocja (28.05.1980) / źródło: CYRYL

Przełom lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku to początek degrengolady obiektu, który w tym czasie... zmienił nazwę na Stadion im. Edmunda Szyca (od imienia jednego ze współzałożycieli Warty Poznań). Przemiany ustrojowe w kraju, a przede wszystkim wycofanie się Zakładów Cegielskiego ze sponsorowania Warty sprawiły, że klubu nie było stać na utrzymanie tak sporego obiektu. Ostatecznie "Zieloni" grali na nim do końca sezonu 1994/95, który zakończyli spadkiem do II ligi, a następnie przenieśli się na sąsiednią działkę przy Drodze Dębińskiej. W drugiej połowie lat 90-tych, w niezbyt jasnych okolicznościach, klub sprzedał teren stadionu duńskiemu inwestorowi , ale plany budowy w miejscu stadionu osiedla mieszkaniowego nie zostały zrealizowane. W 2018 roku teren stadionu wrócił w ręce miasta, ale mimo wielu pojawiających się koncepcji zagospodarowania, jego dalsze losy nie są znane. Z wielu pomysłów, jakie przewijały się w przestrzeni publicznej, wymienić można tor wrotkarski, park z amfiteatrem a nawet halę widowiskowo-sportową. Na chwilę obecną pewne jest jedno: tereny przy Dolnej Wildze nie zostaną przekazane pod zabudowę mieszkaniową. 




Zdjęcia wykonałem we wrześniu 2020 roku.

Linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz