22/05/2023

PKO Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin

Górnik Zabrze, po powrocie Jana Urbana na ławkę trenerską, odniósł szóste z kolei ligowe zwycięstwo i jest o krok od wyrównania rekordu Rakowa Częstochowa z tego sezonu. W sobotę zabrzanie pokonali na własnym boisku Pogoń Szczecin 2:1, zdobywając bramkę na wagę trzech punktów w doliczonym czasie gry. 

Relacjonując mecz z Pogonią można by od razu przejść do ostatniego kwadransa zmagań na murawie stadionu im. Ernesta Pohla, bo to też wtedy działo się niemal wszystko, co warte uwagi. Z jednym wyjątkiem - w 67. minucie do bramki gości trafił Lukas Podolski, ale gol nie został uznany, ponieważ pomocnik gospodarzy znajdował się na minimalnym spalonym. W 73. minucie Podolski wywalczył rzut karny - po jego "główce" piłkę ręką zagrał Paweł Stolarski, a po weryfikacji VAR z jedenastu metrów do siatki trafił Szymon Włodarczyk. Pogoń straty odrobiła dosłownie w pięć minut, bo już w 83. minucie do wyrównania doprowadził Pontus Almqvist, wykańczając kontratak "Portowców" po rzucie rożnym Górnika. Gdy zanosiło się na podział punktów, w doliczonym czasie gry ponownie dał znać os obie Podolski. Reprezentant Niemiec w 93. minucie został jeszcze zatrzymany przez poprzeczkę, ale już kilkadziesiąt sekund później... zaliczył asystę drugiego stopnia przy swoim golu - 37-latek najpierw mądrze przerzucił ciężar gry na lewe skrzydło, a następnie sam wykończył dośrodkowanie Erika Janžy.


Niestety nie obyło się bez kontrowersji. W 91. minucie w polu karnym Górnika upadł Marcel Wędrychowski, wzięty "w kleszcze" przez Janžę i Daisukę Yokotę. Sędzia Tomasz Kwiatkowski nie zareagował, ale powtórki potwierdziły kontakt, a sam arbiter po meczu przyznał, ze popełnił w tej sytuacji błąd.

Porażka w Zabrzu jest dla Pogoni bardzo bolesna, bo oznacza, ze na kolejkę przed końcem sezonu "Portowcy" wypadają poza ligowe podium i zamiast prawa gry w Lidze Europy, mogą wywalczyć jedynie przepustki do Ligi Konferencji. Natomiast Górnik zanotował szóste ligowe zwycięstwo z rzędu i jest niemal pewny zakończenia sezonu na 6. pozycji. Ponadto podopieczny Jerzego Urbana mają realną szansę wyrównać rekord Rakowa Częstochowa z bieżących rozgrywek, czyli zanotować serię siedmiu kolejnych zwycięstw, bo w ostatniej kolejce zmierzą się na wyjeździe ze zdegradowaną już Miedzią Legnica.

Sobotni mecz przy Roosevelta 81 cieszył się sporym zainteresowaniem i oficjalnie został wyprzedany. Na stadionie pojawiło się 21148 widzów, w tym ponad pół tysiąca fanatyków ze Szczecina, którzy zasiedli na trybunie północnej, tuż obok nieczynnego wiosną sektora gości (mieli ze sobą flagę "PS on tour"). Miejscowi kibice, ostatni w tym sezonie mecz na własnym terenie, przypieczętowali odpalając w pierwszej połowie kilkanaście świec dymnych w klubowych barwach.


20.05.2023; Polska, Ekstraklasa:
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 2:1 (0:0)
1:0 - Szymon Włodarczyk 78' (k.)
1:1 - Pontus Almqvist 83'
2:1 - Lukas Podolski 90+4'

Widzów: 21148



Linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz