23/10/2022

IV liga: Szczakowianka Jaworzno - Podlesianka Katowice

Sensacja w meczu, który przez niektórych obwołany został nawet hitem rundy jesiennej w I grupie śląskiej IV ligi. W ramach 12. kolejki rozgrywek przewodząca tabeli Podlesianka Katowice mierzyła się w Jaworznie z tamtejszą Szczakowianką. I z tego wyjazdu lider powrócił do domu bez punktów, ale za to z bagażem aż pięciu bramek!

Sytuacja przed 12. kolejką wyglądała następująco: pierwsze miejsce w tabeli zajmowała Podlesianka z dorobkiem 25 punktów. Punkt mniej miały na koncie rezerwy Piasta Gliwice, a Szczakowianka plasowała się na trzecim miejscu, mająca na koncie 21 punktów. Tuż za podium znajdował się tercet: Rozwój Katowice, Unia Dąbrowa Górnicza, Szombierki Bytom (po 19 punktów). Zwycięstwo było zatem bardzo ważne dla obu ekip, bo gościom pozwoliłoby zbliżyć się do lidera, a gościom utrzymać przodownictwo w tabeli lub nawet wypracować większą przewagę nad peletonem.

Spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie dla Szczakowianki, bo już w 3 minucie po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Mateusz Wacławski zagrał ręką, a rzut karny na bramkę zamienił Michał Chrabąszcz.  Po 30 minutach było już 2:0 dzięki trafieniu Mateusza Budaka, a tuż przed przerwą prowadzenie gospodarzy podwyższył jeszcze, po odważnym wejściu dryblingiem w pole karne, Maciej Małkowski. Dwukrotny reprezentant Polski, mający w dorobku także 190 występów w ekstraklasie, dołączył do zespołu Szczakowianki latem tego roku i było to jego pierwsze trafienie w biało czerwonych barwach. Po zmianie stron Podlesianka próbowała wywalczyć chociaż honorowe trafienie, ale z marnym skutkiem - najgroźniejszą okazję goście wypracowali w okolicach 70. minuty, ale dwukrotnie sytuację przed linią bramkową wyjaśniali obrońcy Szczakowianki. W ostatnich minutach spotkania wynik ustalił Jakub Sewerin - w 83. minucie po podaniu Bartłomieja Sewerina, a w 86. minucie wykorzystując wywalczony przez siebie rzut karny.

Zwycięstwo 5:0 pozwoliło Szczakowiance utrzymać 3, miejsce w tabeli i kontakt z czołówką. Nowym liderem rozgrywek zostały rezerwy Piasta Gliwice, które pokonały u siebie Szombierki Bytom 2:1.
Kibice gospodarzy, chociaż na początku października ogłosili zawieszenie działalności, podczas meczu z Podlesianką uformowali skromny młyn, wywiesili dwie flagi i prowadzili... bardzo skromny doping, ograniczający się do kilku przyśpiewek czy skandowanych haseł na przestrzeni całego spotkania. Po drugiej stronie boiska obecni byli przyjezdni z Katowic, którzy przy Kościuszki zameldowali się w kilkunastoosobowym składzie. Mieli ze sobą dwie flagi i momentami byli słyszani lepiej niż miejscowi (to akurat głównie zasługa megafonu, który mieli ze sobą), a w drugiej połowie zaprezentowali pasy materiałów w zielono-czarno-czerwonych barwach.


Szczakowianka Jaworzno powstała 9 lipca 1923 roku w wyniku połączenia trzech lokalnych klubów: Kartaginy, Rewii i Sparty. W czasie II wojny światowej klub został rozwiązany, ale reaktywowany już w czerwcu 1945 roku. Po wojnie patronat nad drużyną objęła Huta Szkła Okiennego (stąd również i zmiana nazwy na Hutniczy KS Szczakowianka oraz Unia Szczakowa), która jednak nie miała aż takiej mocy, jak sektor górniczy, dlatego przez dekady klub ze Szczakowej (jako dzielnica Jaworzna od 1956 roku) pozostawał w cieniu innych miejscowych zespołów: Victorii oraz Górnika. Najlepsze lata Szczakowianki to przełom XX i XXI wieku, gdy biało-czerwoni w trzy lata awansowali z IV do I ligi, gdzie rywalizowała w sezonie 2002/03, kończąc rozgrywki na 13. miejscu w tabeli. Niestety, epizod Szczakowianki na szczycie piłkarskiej piramidy to aż... dwie afery, związane z meczami barażowymi. W maju 2002 roku Garbarnia Szczakowianka Jaworzno wywalczyła historyczny awans po pokonaniu w dwumeczu RKS Radomkso, ale rywale uważali, że Branko Rasić reprezentował barwy "Drwali" niezgodnie z regulaminem (tzw. "Sprawa Rasicia"). Rok później Szczakowianka walczyła o ligowy byt w barażowym dwumeczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki i chociaż na boisku okazała się lepsza (0:1 i 3:0), to jaworznianom udowodniono przekupstwo siedmiu rywali (tzw. "afera barażowa"). W efekcie Szczakowianka została zdegradowana i ukarana 10 ujemnymi punktami na starcie II ligi, co było początkiem upadku klubu. Na zapleczu ekstraklasy jaworznianie spędzili trzy sezony (ostatni tylko dzięki nieprzyznaniu licencji GKS-owi Katowice), a latem 2007 roku, mimo finiszu na 12. miejscu w III lidze, klub został wycofany z rozgrywek. Biało-czerwoni wrócili do gry już jesienią tego samego roku, ale w sosnowieckiej Klasie A jako Klub Piłkarski Jaworzno. Po roku, i szybkim awansie, 22 lipca 2008 roku powstało Jaworznickie Stowarzyszenie Piłkarskie "Szczakowianka" Jaworzno, które od tego czasu "wędrowało" pomiędzy "okręgówką" a III ligą. W rozgrywkach IV ligi zespół z Jaworzna rywalizuje obecnie trzeci sezon z rzędu, po awansie w 2020 roku. 

Stadion Szczakowianki znajduje się przy ulicy Kościuszki 1, a jego oficjalne otwarcie miało miejsce 3 lipca 1927 roku. Po zakończeniu II Wojny Światowej obiekt został odbudowany i oddany do użytku już w 1948 roku. Obecnie może pomieścić około 2000 widzów, z czego 314 to miejsca siedzące na zadaszonej trybunie głównej, która powstała jeszcze w latach 60-tych XX wieku. Podczas gry w I lidze w sezonie 2002/03, z powodu wymogów licencyjnych, Szczakowianka domowe mecze rozgrywała na Stadionie Miejskim przy ulicy Krakowskiej, który z czasem zaczął być jej głównym obiektem także w kolejnych latach podczas rywalizacji w niższych ligach. Spotkanie z Podlesianką było jednak już trzecim w obecnym sezonie, jakie biało-czerwoni rozgrywali na swoim obiekcie w Szczakowej.


22.10.2022; Polska, IV liga (grupa: śląska I):
Szczakowianka Jaworzno - Podlesianka Katowice 5:0 (3:0)
1:0 - Michał Chrabąszcz 3' (k.)
2:0 - Mateusz Budak 30'
3:0 - Maciej Małkowski 43'
4:0 - Jakub Sewerin 83'
5:0 - Jakub Sewerin 86' (k.)

Widzów: ok. 250

Bilet: 15 PLN



Linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz