25/04/2017

Groundspotting: Czarni Czarny Dunajec

Po trzyletnim pobycie w Klasie B, Czarni Czarny Dunajec powrócili w tym sezonie tam, gdzie zapewne czują się jak u siebie, czyli w  szeregi podhalańskiej A Klasy. Po rundzie jesiennej Czarni, nazywani od klubowych barw także... "zielono-czarnymi" plasują się w środku ligowej tabeli, ale nie można wykluczyć, że na wiosnę włączą się nawet do walki o awans do "okręgówki".

Ludowy Zespół Sportowy "Czarni" Czarny Dunajec powstał w 1946 roku z - jak to zazwyczaj bywa - inicjatywy lokalnych sympatyków piłki nożnej. Największym sukcesem klubu był epizod w A Klasie Okręgowej (4. poziom rozgrywkowy) w sezonie 1973/74. Od września 2000 roku i zmian organizacyjnych, w wyniku których w miejsce LZS-u powstał Gminny Klub Sportowy "Czarni", zespół z Czarnego Dunajca zadomowił się w Klasie A, z którą dość niespodziewanie pożegnał się wiosną 2013 roku. Po trzech sezonach banicji na niższym poziomie rozgrywkowym, Czarni powrócili w szeregi A Klasy i obecnie, jako beniaminek, zajmują 6. miejsce z dorobkiem 27 punktów. W rozpoczynającej się z opóźnieniem rundzie wiosennej drużynie prowadzonej przez Adama Chlebka może pójść nawet lepiej, o ile nadal wykorzystywać  będzie ona atut własnego boiska - Czarni jesienią byli u siebie niepokonani (bilasn 4-2-0), a w rundzie rewanżowej na własnym boisku zagrają aż 9 z 15 spotkań o ligowe punkty.

Jak na beniaminka A Klasy, Czarni mogą pochwalić się bardzo dobrym zapleczem dla kibiców. Mecze przy Targowej oglądać można z krytej trybuny na blisko 400 miejsc siedzących, która została oddana do użytku w 2010 roku.

Spośród sukcesów zespołu Czarnych dodać należy jeszcze walkę w półfinale Okręgowego Pucharu Polski 2006/07, gdzie dopiero po serii rzutów karnych lepsza okazała się Babia Góra Lipnica Wielka, a także sukcesy... zagraniczne. Jak podaje oficjalna strona rozgrywek, klub Czarni Czarny Dunajec jest najbardziej utytułowaną ekipą powstałej w 1995 roku Ligi Podhalańskiej, w której rywalizują polonijne kluby z Chicago.





Linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz