I stało się. Po 588 dniach i 90 obejrzanych na żywo meczach piłkarskich, ponownie trafiłem na spotkanie zakończone bezbramkowym remisem. Co ciekawe, wynik 0:0 w starciu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza przerwał również podobną serię zabrzańskiego Górnika, którego 69 ostatnich występów obfitowało w przynajmniej jedną bramkę.
W połowie listopada, przy okazji relacji z Raciborza, wspominałem o moim szczęściu do bramkowych pojedynków. Po raz ostatni mecz bez ani jednego gola oglądałem w Zdzieszowicach 3 maja 2014 roku, gdy tamtejszy Ruch podejmował Calisię Kalisz w rozgrywkach II ligi. Od tamtej „majówki”, kolejne 90 wizytowanych przeze mnie spotkań, kończyło się przynajmniej wynikiem 1:0. Aż do teraz. Seria trwała dokładnie 588 dni, czyli o dwa miesiące krócej niż identyczna passa Górnika, którego ostatni mecz bez żadnego gola (czy to strzelonego, czy straconego) miał miejsce 1 marca 2014 - wówczas zabrzanie zremisowali 0:0 z Koroną Kielce na własnym boisku. Seria Górnika trwała dokładnie 651 dni, ale obejmowała „tylko” 69 kolejnych spotkań o stawkę. ;)
Przerwana seria meczów @GornikZabrzeSSA w @_Ekstraklasa_ bez remisu 0:0. Licznik zatrzymał się na 69 #GÓRTBB
— GórnikZabrzeStats (@GornikStats) grudzień 12, 2015
Sam mecz niemal do złudzenia przypominał ten sprzed dwóch tygodni, w którym Górnik zremisował ze swoim imiennikiem z Łęcznej. Z boiska wiało nudą i jedyną różnicą był brak goli, choć… niewiele brakowało, by miejscowi kibice przeżyli deja vu - w ostatnich minutach znowu to zabrzanie mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Szymona Skrzypczaka, by w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry stracić wyrównująca bramkę. Najpierw jednak świetnie interweniował Andrzej Witan, a chwilę strzał Michała Markowskiego z linii bramkowej wybił Robert Jeż.
Tym samym ponownie ciekawiej niż na murawie było na trybunach. Na „młynie” gospodarzy już przed pierwszym gwizdkiem zawisł transparent „Orła WRONa nie pokona. Precz z komuną. 13 grudnia - pamiętamy”, nawiązujący oczywiście do przypadającej na dzień po meczu rocznicy ogłoszenia stanu wojennego, zaś po przerwie na sektorze pojawiły się flagi na kijach. Ciekawie było również po drugiej stronie, gdyż w narożniku trybuny północnej zasiadło kilkudziesięciu kibiców beniaminka, którzy wywiesili cztery flagi, a także zaprezentowali transparent z hasłem dla kontuzjowanego bramkarza Termaliki Sebastiana Nowaka. Tym samym ekipa z Niecieczy stała się pierwszą grupą gości, jaka zasiadła na nowej trybunie zabrzańskiego stadionu - od czasu zamknięcia i późniejszej likwidacji „klatki” każda z grup goszczących w Zabrzu zasiadała gościnnie na sektorze nr 1.
12.12.2015; Polska, T-Mobile Ekstraklasa:
Górnik Zabrze - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0:0
Widzów: 8325.
Bilet: 10
Linki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz