Po meczach w Pszowie i Rogowie dotarłem na stadion przy ul. Bogumińskiej w Wodzisławiu, by zobaczyć w akcji Odrę, która jeszcze trzy lata temu rywalizowała w ekstraklasie. Ale właśnie, czy aby na pewno to ta sama drużyna, czy tylko przebrany i przypudrowany Start (Gamlet) Bogdanowice?
Historia Odry sięga 1922 roku, ale piłkarskiej Polsce wodzisławianie pokazali się tak na poważnie dopiero w roku 1996, kiedy to awansowali do I ligi (wówczas najwyższa klasa rozgrywkowa nie nosiła jeszcze nazwy „ekstraklasa”), a pierwszy sezon był w wykonaniu graczy znad polsko-czeskiej granicy imponujący: prowadzeni przez Marcina Bochynka piłkarze na finiszu rozgrywek zajęli trzecie miejsce, a do tego dotarli do półfinału Pucharu Polski. Rok 1997 był zatem najlepszym okresem w historii wodzisławskiego zespołu (ok, w 2009 roku był jeszcze finał Pucharu Ekstraklasy, hehe), który oprócz dwóch historycznych wyników zdołał w rozgrywkach Pucharu Intertoto ograć Austrię Wiedeń aż 5:1 (sic!) i to na słynnym Praterze.
Odra w najwyższej klasie rozgrywkowej utrzymywała się długo. Z I ligi, a później ekstraklasy, spadały takie zespoły jak m.in. Górnik Zabrze, Lech Poznań, Polonia Warszawa czy Ruch Chorzów, a GKS Katowice, Łódzki KS, Pogoń Szczecin, Śląsk Wrocław i Widzew Łódź zdołały „zleciały” nawet po dwa razy, natomiast Wodzisław trzymał się mocno (w 2005 roku było blisko degradacji, ale udało się utrzymać ligowy byt po barażach z Widzewem). I tak obecność Odry w elicie trwała aż czternaście sezonów, do czerwca 2010 roku, gdy mimo sprowadzenia doświadczonych (i przede wszystkim drogich)graczy, do utrzymania kosztem gdyńskiej Arki zabrakło niebiesko-czerwonym dwóch punktów…
Po spadku w Wodzisławiu na pewno marzono, by przygoda z I ligą trwała jak najkrócej i trzeba przyznać, że rzeczywiście tak było, ale raczej nie tego przy Bogumińskiej oczekiwano. :P Odra po nawet dobrym starcie, wiosną miała już poważne problemy i do dwóch ostatnich spotkań w ogóle nie przystąpiła, tak jak i do rozgrywek w kolejnym sezonie. W życiorysie Odry powstała kilkumiesięczna dziura, chociaż kibice w tym czasie nie próżnowali i ich KP Odra 1922 przystąpił do rozgrywek rybnickiej Klasy C, w której nawet okazał się najlepszym zespołem.
Promyk nadziei pojawił się w Wodzisławiu na początku 2012 roku, bo pojawił się pomysł fuzji z występującym w III lidze opolsko-śląskiej Startem Bogdanowice. Mecze rundy wiosennej zespół z województwa opolskiego rozgrywał już w Wodzisławiu, choć jeszcze pod swoją nazwą, a Start oddał swoje miejsce Odrze. Dziś w Bogdanowicach po III lidze został chyba tylko stadion i zdjęcia, na co dzień zjeżdżają się tam bowiem ekipy głubczyckiej Klasy B, m.in. Egipt Krzyżowice i Troja Włodzienin.
No i się rozpisałem, a miało być o meczu, chociaż… właściwie nie ma co pisać. Spotkanie na początku raczej nudziło, niż interesowało i spodziewałem się, ze jeśli tego wieczora padnie jakiś gol, to po serii kiksów i przypadkowym strzale. Tymczasem przyjezdni z Łazisk w drugiej połowie wzięli się do roboty i w końcu rozstrzelali gospodarzy.
Nie powiem jednak, że wyjazd do Wodzisławia pozbawiony był pozytywów. Po pierwsze w końcu tego dnia trafiłem na mecz z dopingiem – młyn może nie był spory, młynowy wyglądał, jakby na mecz przyszedł w płaszczu i pod krawatem, a głosy z młyna chyba jeszcze nie przeszły mutacji, ale zawsze to lepsze, niż mecz w ciszy. Druga miła rzecz przy Bogumińskiej, to… wjazd na przysłowiowy „krzywy ryj”, bo na klubowy parking wpakowałem się tuż przed zamknięciem bramy i nikt już o pokazanie biletu mnie nie pytał. :P
Na meczu zjawiła się także reprezentacja My Football Moments.
Na meczu zjawiła się także reprezentacja My Football Moments.
03.11.2012; III liga, grupa opolsko-śląska
Odra Wodzisław Śląski - Polonia Łaziska Górne 0:3 (0:0)
0:1 - Karol Króliczek 54'
0:2 - Łukasz Mieszczak 62'
0:3 - Mateusz Majsner 90'
Widzów: ok. 500.
Bilet: Podobno 10 PLN. :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz