16/05/2022

PKO Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Górnik Łęczna

Jednak wiele prawdy jest w powiedzeniu, że "2:0 to niebezpieczny wynik". Żegnający się z ekstraklasą Górnik Łęczna prowadził w Zabrzu ze swoim imiennikiem po dwóch golach Przemysława Banaszaka, ale mimo to zespół z Lubelszczyzny schodził z boiska pokonany. Gospodarze losy meczu odwrócili w ostatnich minutach spotkania.

Górnik Łęczna do Zabrza jechał jeszcze jako drużyna niezdegradowana, chociaż z czysto matematycznymi szansami na utrzymanie się w szeregach PKO Ekstraklasy. Te pogrzebane zostały jeszcze przed pierwszym gwizdkiem przy Roosevelta 81, bo w spotkaniu inauguracyjnym niedzielną serię zmagań Stal Mielec zremisowała na własnym boisku 1:1 ze Śląskiem Wrocław, a właśnie wyrównujący gol Mateusza Matrasa z doliczonego czasu gry sprawił, że zespół z Łęcznej stracił jakiekolwiek szanse na zachowanie ligowego bytu.

Mimo to w Zabrzu to goście pierwsi objęli prowadzenie i długo wydawało się, że dzień spadku z ekstraklasy osłodzą sobie kompletem punktów. Już w 5.minucie Alasana Manneh stracił piłkę przed własnym  polem karnym na rzecz Przemysława Banaszaka, a napastnik beniaminka pokonał Daniela Bielicę. Siedem minut po zmianie stron Jason Lokilo prostopadłym podaniem uruchomił Banaszaka, a ten ponownie nie dał szans Bielicy, jednocześnie... podwajając swój strzelecki dorobek w bieżącym sezonie ekstraklasy! Gospodarze obudzili się dopiero po kwadransie, gdy kontaktową bramkę zdobył Robert Dadok - pomocnik zabrzan huknął lewą (!) nogą, a piłką po drodze do siatki odbiła się jeszcze od słupka. Jednak prawdziwy festiwal "Trójkolorowi" rozpoczęli w 86. minucie - najpierw do wyrównania doprowadził Lukas Podolski, a 180 sekund później po jego dośrodkowaniu prowadzenie zabrzanom dał Krzysztof Kubica. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Higinio Marín, zdobywając swoją pierwszą bramkę na polskich boiskach.

Dzięki zwycięstwu zabrzanie zapewnili sobie m.in. 9. miejsce w tabeli na koniec sezonu. Z kolei Górnicy z Łęcznej z dorobkiem 28 punktów zamykają ligową stawkę i po rocznej przerwie wracają w szeregi I ligi.

Górniczy pojedynek został zadedykowany... ratownikom górniczym, których dwaj reprezetnanci wyprowadzili obie jedenastki na boisko. Przed pierwszym gwizdkiem odśpiewano także chóralne "sto lat" trenerowi Janowi Urbanowi, który dzień wcześniej obchodził 60. urodziny. Dodatkowo gospodarze zaprezentowali się w nowych strojach, przygotowanych na sezon 2022/23. Na trybunach stadionu im. Ernesta Pohla zasiadło 14 tysięcy widzów, co jest zdecydowanie najlepszą frekwencją w Zabrzu w 2022 roku. W sektorze gości obecnych blisko 100 fanatyków z Lubelszczyzny (88 z Łęcznej wpieranych przez 8 delegatów Chełmianki Chełm).

16.05.2022; Polska, Ekstraklasa:
Górnik Zabrze - Górnik Łęczna 4:2 (0:1)
0:1 - Przemysław Banaszak 5'
0:2 - Przesław Banaszak 52'
1:2 - Robert Dadok 66'
2:2 - Lukas Podolski 86'
3:2 - Krzysztof Kubica 89'
4:2 - Higinio Marín 90+6'

Widzów: 14065




Linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz