Zakończyła się seria sześciu kolejnych wyjazdowych porażek Lechii Gdańsk, która w Zabrzu wywalczyła pierwszy punkt na obcym terenie od... listopada 2015 roku. Jednak mało prawdopodobne, by podopieczni Piotra Nowaka byli z remisu zadowoleni: grając przez pół godziny w przewadze jednego zawodnika dali sobie strzelić wyrównującą bramkę w ostatnich minutach spotkania.
Na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego, Lechia z dorobkiem 37 punktów balansowała na granicy grupy mistrzowskiej i spadkowej, ale na mecz do Zabrza udawała się z psychologicznym balastem: gdańszczanie w sześciu poprzednich wyjazdowych spotkaniach schodzili z boiska pokonani. Od bardzo szczęśliwego zwycięstwa 25 października w Niecieczy (gol Grzegorza Kuświka z rzutu karnego w doliczonym czasie) biało-zieloni wracali pokonani kolejno z: Chorzowa, Krakowa, Szczecina, Łęcznej, Kielc oraz Lubina. Teoretycznie w Zabrzu nadarzała się doskonała okazja, by się przełamać - w końcu Górnik zajmował ostatnie miejsce w tabeli, a w 2016 roku zdobył zaledwie jeden punkt, ale... po porażce z Lechem z zespołem pożegnał się Leszek Ojrzyński, a pod wodzą Jana Żurka "Trójkolorowi" - choć przegrali w Warszawie z Legią - poczynili drobny postęp, bowiem nareszcie przełamali strzelecką niemoc po przerwie zimowej.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a najlepszą okazję zmarnował wspomniany wcześniej Kuświk, który w sytuacji sam na sam strzelił wprost w Grzegorza Kasprzika. Dziesięć minut po zmianie stron goście wyszli na prowadzenie - po rozegraniu piłki w bocznym sektorze do piłki na 20. metrze dopadł Aleksandar Kovačević i celnie uderzył po ziemi. Nie minęło 120 sekund, a w obozie Górnika ponownie odczuto "tąpnięcie", bo za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Roman Gergel. Grająca w przewadze Lechia szybko zabrała się za próby podwyższenia wyniku i uspokojenie meczu, ale dwukrotnie w dogodnych sytuacjach pudłował Flávio Paixão. "Niewykorzystane sytuacje się mszczą", co w końcówce udowodnił Górnik - po rzucie rożnym do wyrównania doprowadził Bartosz Kopacz.
Spotkanie z trybun - podobnie jak pojedynek z Lechem - oglądało ok. 12,5 tysiąca widzów. Tym razem jednak bez udziału kibiców gości.
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 1:1 (0:0)
0:1 - Aleksandar Kovačević 55'
1:1 - Bartosz Kopacz 88'
Czerwona kartka: Roman Gergel (57' - za drugą żołtą) - Górnik.
Widzów: 12586.
Bilet: 20 PLN.
Linki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz