17/10/2012

Groundspotting: Wrocław

Będąc we Wrocławiu można pobawić się w detektywa i tropić… krasnale, które poukrywały się gdzieś w różnych częściach miasta. Małych ludków jest jednak sporo, więc jeśli ktoś nie ma cierpliwości, to może powinien zabrać się za coś innego? Np. za szukanie… stadionów. :P Tych w stolicy Dolnego Śląska jest na pewno mniej i zdecydowanie łatwiej je zauważyć.


W tej chwili we Wrocławiu najważniejszy jest oczywiście Stadion Miejski, wybudowany z myślą o Euro 2012. Najważniejszy, bo gościł wspomniane Mistrzostwa Europy, bo jest areną spotkań aktualnego Mistrza Polski, a przede wszystkim jest w centrum zainteresowania, bo… przysparza tylko kłopotów. Tu jednak nie będzie miejsca na pisanie o nowy Stadionie Śląska, bo ten zaprezentowałem w notce ze spotkania wrocławian z GKS Bełchatów.


Nim Śląsk w październiku 2011 roku przeprowadził się na swój nowy obiekt (a ze względu na wspominane problemy raz także po przenosinach), rozgrywał swoje mecze przy ulicy Oporowskiej. Stadion, obecnie wykorzystywany przez drużynę z Młodej Ekstraklasy, nie powala na kolana, ale nie jest też byle jaki: może pomieścić ponad 8300 widzów (wszystkie miejsca siedzące), z czego prawie połowa na zadaszonej trybunie, ponadto posiada sztuczne oświetlenie (1400 lux) oraz podgrzewaną murawę. Nie przypadkiem podczas tegorocznych Mistrzostw Europy stanowił bazę treningową dla reprezentacji Czech.




Jeżeli ktoś wybiera się do Wrocławia na mecz Śląska, to mając wolne kilka minut powinien także odwiedzić MKS Parasol Wrocław. Założony w 1982 roku klub, występujący obecnie w Klasie A, rozgrywa swoje mecze na terenie Ośrodka Rekreacji „Lotnicza”, a ten położony jest jakieś 1,5 km od Stadionu Miejskiego.


Oba stadiony odwiedziłem pod koniec września 2012 roku, przy okazji spotkania Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów.

2 komentarze:

  1. "Tych w stolicy GÓRNEGO Śląska jest na pewno mniej i zdecydowanie łatwiej je zauważyć." - poprawić :)

    Poza tym, samych stadionów, przez duże "S" może i jest mało, ale wszelkiego rodzaju boisk i pastwisk na których gra się ligowe mecze już sporo. Parasol to jedno z ładniejszych niskoligowych obiektów we Wrocławiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, z przyzwyczajenia ten "Górny" wyszedł. Dzięki za zwrócenie uwagi. :)
    Co do stadionów, boisk i pastwisk razem wziętych (gdzie grają jakieś zespoły od ekstraklasy po klasę C) pewnie trochę jest, nie skupiałem się na wspomnianych "stadionach przez duże s", ale i tak zakładam, że nadal jest ich mniej niż tych krasnali. :)

    OdpowiedzUsuń