Bytomski podokręg zrobił mi miły prezent, bo tak odbieram zaplanowanie VI kolejki tamtejszej A Klasy na środę. A z racji tego, że w tym sezonie bardzo zależy mi na osiągnięciu magicznej liczby stu zaliczonych meczów, każde rozgrywane w środku tygodnia spotkanie jest dla mnie na wagę złota. Tym razem padło na Miasteczko Śląskie, w którym jeszcze nie miałem okazji gościć.
Ukrywał nie będę: mecz w I połowie nie tylko nie zachwycał, ale wręcz bawił. Takich zagrań nie widziałem chyba nawet na pamiętnym spotkaniu Społem Zabrze z Tęczą Wielowieś :P, ale dyspozycję piłkarzy obu ekip tłumaczę sobie tym, że prawdopodobnie byli zmęczeni po robocie. Możliwe, że nawet nie mieli czasu zjeść po pracy obiadu… Na szczęście w drugiej połowie było już lepiej. Technicznie może niewiele, ale przynajmniej bramki posypały się jak z wora. Jedną z takich skutecznych akcji udało mi się nawet uwiecznić na poniższym filmiku:
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym zobaczył wszystkie sześć bramek – przegapiłem chyba połowę, bo albo się zagadałem, albo grzebałem przy aparacie. Na dodatek pod koniec I połowy umknęła mi ciekawa sytuacja: piłka znalazła się w siatce gospodarzy, ale gol nie został uznany, a bytomianie wznowili grę od rzutu rożnego. Kompletnie nie mam pojęcia o co chodziło, ale niewykluczone, że miałem omamy i tylko coś sobie ubzdurałem. :o
Odra wygrała wysoko i pewnie, ale i dziś i tak lepiej poszło jej lokalnemu rywalowi – LKS Żyglin pokonał na wyjeździe Tempo Stolarzowice 7:2. Zatem środowy bilans pomiędzy Miasteczkiem Śląskim a Bytomiem to 6:0 w punktach i aż 13:2 w bramkach. ;)
05.09.2012; Klasa A, podokręg Bytom:
Odra Miasteczko Śląskie - Czarni Sucha Góra (Bytom) 6:0 (1:0)
Widzów: ok. 60.
Bilet: 3 PLN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz