W tym sezonie nie udało mi się jeszcze trafić na spotkanie, w którym padłoby więcej niż siedem bramek, a kolejne poszukiwania meczu mogącego obfitować w dużą liczbę goli okazują się bezskuteczne. Tak było i tym razem: w spotkaniu zabrzańskiej Klasy A pomiędzy Społem Zabrze a Tęczą Wielowieś gol padł tylko jeden. W dodatku obejrzałem największe kalectwo w bieżących rozgrywkach. :)
To A-klasowe spotkanie wybrałem nieco z przymusu, bo tak naprawdę nie było za bardzo w czym wybierać. Mimo to liczyłem, że obie ekipy w będą parły do przodu i piłka kilka razy wpadnie do siatki. Nic z tego… Gracze obu stron nastawili się raczej na ostra walkę między sobą, w efekcie czego najczęstszym obrazkiem był leżący na murawie zawodnik. Do regulaminowego czasu gry sędzia mógł spokojnie doliczyć kwadrans.
W II połowie zacząłem się martwić, że w końcu obejrzę mecz zakończony bezbramkowym remisem (zapomniałem jednak o spotkaniu Zagłębiaka z Piaskami). Na szczęście w 89. minucie zdarzył się cud i w końcu, po półtorej godzinie bólu, piłka wpadła do bramki, także nie skończyło się na 0:0.
30.10.2011; Klasa A, Zabrze:
Społem Zabrze - Tęcza Wielowieś 0:1 (0:0)
0:1 - Grzegorz Podstawa 89'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz