74 dni – tyle dokładnie trwała moja zimowa przerwa w stadionowej turystyce, która rozpoczęła się 4 grudnia po meczu Górnika Zabrze ze Śląskiem Wrocław. Ta zła seria przerwana została przy okazji spotkań 1/16 finału Ligi Europejskiej, w których Polska ma aż dwóch przedstawicieli – a takiej okazji nie wypadało przegapić. Szkoda tylko, że Legia i Wisła u siebie grały tego samego dnia…
Cóż, należało więc wybrać jedno miejsce. Padło na Kraków po części ze względu na korzystniejszą lokalizację, ale również dlatego, że na mecze Ligi Europejskiej przy Reymonta karty kibica nie są wymagane do zakupienia biletu.
Kibice Standardu charakteryzują się podobno przynależnością do „lewego skrzydła”, co znalazło odzwierciedlenie na oprawie przygotowanej przez fanatyków „Białej Gwiazdy”. Krakowianie przygotowali kartoniadę o antylewicowym przesłaniu, ale zanim do tego doszło wywiesili napis: „Nie trzeba być faszystą, aby dbać o ziemię ojczystą” – ten jednak szybko został zdjęty przez służby porządkowe. W odpowiedzi na transparent gospodarzy, sektor gości rozgrzał się na tyle, że pojedyncze race powędrowały zarówno w stronę kibiców Wisły, jak i na murawę.
Jednak tego wieczora a w szczególności po przerwie, w powietrzu rządziły śnieżki, adresowane głównie do Sinana Bolata. Na całe szczęście żadna z nich nie trafiła w bramkarza Standardu. Oprócz tego w sektorze gości w górze przez chwile znajdowało się jedno z krzesełek
Nie mniej ciekawie było na murawie. Standard objął prowadzenie po rzucie karnym sprokurowanym przez Michała Czekaja, ale grająca w osłabieniu Wisła wcale nie „pękła”. Wręcz przeciwnie – krakowianie stworzyli sobie sporo sytuacji i, moim zdaniem, powinni to spotkanie wygrać, a nie tylko szczęśliwie zremisować po golu w ostatnich minutach.
W czwartkowy wieczór przy Reymonta pojawiło się podobno 21170 widzów, co oznacza, że była to rekordowa frekwencja Wisły w tej edycji Ligi Europejskiej. Jeśli się nie mylę, to większa ilość fanów oglądała w tym sezonie tylko potyczki „Białej Gwiazdy” z Liteksem Łowecz oraz APOEL-em Nikozja.
16.02.2012; Liga Europejska:
Wisła Kraków - Standard Liège 1:1 (0:1)
0:1 - Cyriac Gohi Bi 27' (karny)
1:1 - Cwetan Genkow 88'
Czerwona kartka: Michał Czekaj (26', za faul) - Wisła Kraków.
Widzów: 21170.
Bilet: 40 złotych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz