05/06/2015

T-Mobile Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Lech Poznań

Lech Poznań jest już o krok od tytułu Mistrza Polski. W środę, w spotkaniu przedostatniej kolejki T-Mobile Ekstraklasy, „Kolejorz” nie tyle przyjechał na mecz z Górnikiem, co przejechał przez Zabrze, zwalniając tylko odrobinę na początku peronu. Poznaniacy, choć pierwsi stracili bramkę, nie mieli litości i rozgromili zagubionych Górników aż 6:1!


Chociaż przed meczem w roli zdecydowanego faworyta stawiano Lecha, to miejscowi pierwsi objęli prowadzenie po golu Konrada Nowaka już w 4. minucie. Szok trwał jednak tylko chwilę, bo poznaniacy wyrównali już pięć minut później, a po półgodzinie prowadzili już 4:1. Po przerwie dwa kolejne gole dołożył rezerwowy Darko Jevtić i najwyższa porażka Górnika w tym sezonie stała się faktem. Z kolei Lech - dzięki remisowi Legii w Gdańsku - w ostatniej kolejce potrzebuje jedynie punktu w meczu z Wisłą lub… lepszej postawy Górnika, który wybiera się do Warszawy.

Warto dodać, że na meczu w Zabrzu ponownie pojawili się kibice przyjezdnych, którzy zasiedli w sektorze rodzinnym Górnika. A ta środowa wizyta warta jest podkreślenia o tyle, że poznaniacy na Górny Śląsk przyjechali w około 300 osób, co stanowi chyba najlepszą liczbę gości od czasu rozpoczęcia przebudowy stadionu i braku tzw. „klatki”. Co ciekawe, jak podaje serwis Stadionowi Oprawcy, Lech - podobnie jak wcześniej Pogoń Szczecin - miał w drodze na Górny Śląsk przygody z ekipą chorzowskiego Ruchu.

Chyba jedynym plusem z tego meczu dla zabrzan to... widoczne postępy na stadionie. po pierwsze: mimo meczowej pory wokół stadionu toczyły sie prace budowlane. po drugie: za bramką na południowej trybunie widać pierwsze zamontwane krzesełka. Uda się zdąrzyć przed startem nowego sezonu?



03.06.2015; T-Mobile Ekstraklasa:
Górnik Zabrze - Lech Poznań 1:6 (1:4)
1:0 - Konrad Nowak 4'
1:1 - Szymon Pawłowski 9
1:2 - Kasper Hämäläinen 12'
1:3 - Kasper Hämäläinen 17'
1:4 - Zaur Sadajew 30'
1:5 - Darko Jevtić 58'
1:6 - Darko Jevtić 90'

Widzów: 3000.

Bilet: 30 PLN.



Linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz