18/04/2013

II liga: Zagłębie Sosnowiec - MKS Oława

Środa, 17 kwietnia – od dawna przy tym dniu w kalendarzu miałem zaznaczone jedno wydarzenie: derby w finale podokręgu Bytom pomiędzy rezerwami Polonii a Szombierkami. Jednak ustalenie tego spotkania na godzinę 19:00 otworzyło mi furtkę do obejrzenia kolejnego meczu. A Zagłębie w mój grafik wkomponowało się idealnie. :)

Większość zaplanowanych na ten dzień spotkań piłkarskich - głównie zaległych, które nie odbyły się wcześniej z powodu niesprzyjających warunków pogodowych - rozpoczynała się o godzinie 17:00, co absolutnie nie wchodziło w grę – derby Bytomia były priorytetem, choćbym nawet nie zdołał dostać na nie biletu. Gdy jednak okazało się, że sosnowiczanie podejmują MKS Oława o godzinie 16:00, od razu postanowiłem wzbogacić swoje środowe menu.

Pod Stadionem Ludowym melduję się niemal punktualnie, a zakup biletu, mimo kolejki pod kasą, przebiega sprawnie, więc jest szansa, że stracę tylko parę pierwszych minut. Niestety, nadzieje szybko rozbijają się o mur, a raczej o bramofurtę - ludzi masa, a tempo wpuszczania nie nastraja optymizmem. Ostatecznie, po presji ze strony wpuszczanych, udaje mi się wejść na sektor tracąc niespełna 20 minut meczu.

A po wejściu od razu zdziwienie: trybuna otwarta (w sensie ta bez zadaszenia) jest… otwarta. ;p Jesienią pojemność w Sosnowcu została zredukowana, a miejscowych kibiców wpuszczano tylko na trybunę główną, co tłumaczono cięciem kosztów. Widać zimą nastąpiły zmiany.

Z wydarzeń boiskowych skupmy się tylko na drugiej połowie, bo to w niej padły wszystkie bramki. Pierwsi prowadzenie objęli goście po ładnym strzale z dystansu Waldemara Gancarczyka. Zagłębie odpowiedziało po 10 minutach, gdy Jovan Ninković wykorzystał fatalny błąd bramkarza z Oławy, a w końcówce Michał Cyganek dał sosnowiczanom zwycięstwo. I warto w tym miejscu podkreślić, że był to pierwszy mecz, który sosnowiczanom udało się wygrać, mimo iż stracili bramkę jako pierwsi, od 15 sierpnia 2009 roku (sic!) - przynajmniej taką ciekawą statystykę „wykopał” serwis 100% Zagłębie Sosnowiec.

Widzów na trybunach około tysiąca. Młyn gospodarzy oprócz dopingu kilkukrotnie posłał kilka „wrzutów” w stronę prezesa Leszka Baczyńskiego. W sektorze gości w I połowie obecnych było około 25 osób, jednak w przerwie ślad po nich zaginął i do końca meczu nie było ich już widać.

Acha, jeśli moje wyliczenia nie zawierają żadnych błędów, to mecz na Stadionie Ludowym był 70. spotkaniem, które obejrzałem w tym sezonie na żywo z wysokości trybun. Zostało jeszcze 30. :)

17.04.2013; II liga, grupa zachodnia:
Zagłębie Sosnowiec - MKS Oława 2:1 (0:0)
0:1 - Waldemar Gancarczyk 57'
1:1 - Jovan Ninković 67'
2:1 - Michał Cygnek 83'

Widzów: ok. 1000.

Bilet: 10 PLN.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz