Sezon 2011-2012 już właściwie dobiegł końca, bo do rozegrania pozostały już chyba jedynie spotkania barażowe. Dlatego też do końca czerwca powinienem dokonać podsumowań wydarzeń ostatnich 12 miesięcy oraz nadrobić ewentualne zaległości. A te, jak się niedawno okazało, są! :o Otóż na blogu wciąż nie pojawiły się zdjęcia Stadionu Leśnego znajdującego się w Trzcińcu.
Za napisanie krótkiej relacji z tego stadionu zabierałem się… dwa miesiące. Do Trzcińca zawitałem dokładnie w połowie kwietnia w ramach V zlotu polskich groundhopperów, kiedy to po raz pierwszy uczestnicy krajowego zlotu postanowili przekroczyć granicę.
Do Trzcińca dotarliśmy na mecz miejscowego Fotbal Třinec z Bohemians Praha (nie 1905, a tym ze Střížkowa), ale spotkanie II ligi czeskiej nie było jedynym punktem programu. Otóż w tym niespełna 40-tysięcznym mieście znajdują się aż trzy stadiony piłkarskie, z czego dwa dosłownie ze sobą sąsiadują (oddziela je tylko… ogrodzenie) – mowa tutaj o stadionie Rudolfa Labaje (Rudolfa Łabaja?), na którym swoje mecze rozgrywa miejscowy zespół, oraz właśnie wspomniany już Stadion Leśny – zdecydowanie większy, ładniejszy i… nieużywany przez seniorski zespół Fotbal Třinec.
W ogóle sprawa Stadionu Leśnego jest dość dziwna – podobnie nie tak dawno przeszedł lifting, coś mu podniesiono, coś przypudrowano i obecnie może pomieścić ponad 9000 widzów, z czego 2500 miejsc znajduje się pod dachem (więcej niż na całym stadionie Rudolfa Labaje). Tymczasem FK Třinec nie może korzystać z „Leśnego”, bo ten… nie spełnia wymogów II ligi czeskiej. Dziwne…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz