Niedaleko centrum Katowic (bo administracyjnie jest to już chyba dzielnica Brynów lub Muchowiec), tuż obok Parku Kościuszki, znaleźć można stary stadion, a raczej pozostałości po dawnym piłkarskim obiekcie. Obiekcie, który dzisiaj jest zapewne przez wielu zapomniany, a równie wiele osób nawet o nim nie wie – a szkoda, bo w przeszłości grała na nim nawet reprezentacja Polski!
Wirtualne wycieczki po Mapach Google lub Zumi czasami prowadzą do czegoś konkretnego. :) Przyznaję: jeszcze kilka miesięcy temu sam nie słyszałem o stadionie zlokalizowanym na rogu ulic Tadeusza Kościuszki i Alfonsa Zgrzebnioka. Do czasu przeglądania z nudów map śląskich miast, w tym m.in. właśnie Katowic.
W Internecie niełatwo znaleźć konkretne informacje nt. tego obiektu. Początkowo udało mi się ustalić, że stadion należał do zespołu Gwardii Katowice – funkcjonującej od 1924 roku, wcześniej jako Policyjny KS, a dopiero od 1957 roku pod nazwą „Gwardia”. Jednak później okazało się, że stadion powstał prawdopodobnie już w 1920 roku i początkowo służył jako arena nieistniejącego już (choć reaktywowanego w 2007 roku) 1.FC Katowice (lub jak kto woli 1.FC Kattowitz). Co ciekawe, podobno w dwudziestoleciu międzywojennym stadion Gwardii gościł nawet reprezentację Polski –w lipcu 1928 roku „Biało-czerwoni” pokonali 2:1 Szwedów, a spotkanie z trybun oglądało między 17 a 20 tysięcy widzów (znalazłem różne wzmianki na ten temat).
Co teraz dzieje się z areną, która kiedyś gościła kadrę narodową? Nic, stadion Gwardii niszczeje i tonie w śmieciach, chociaż pojawiają się plany jego zagospodarowania. Kilka lat temu pojawił się pomysł, aby w tym miejscu powstał oczekiwany w Katowicach aquapark. Przyjemniejszą, bo piłkarska wizje wysnuł były komentator Andrzej Zydorowicz, który będąc katowickim radnym proponował, aby przy ul. Kościuszki powstał stadion z prawdziwego zdarzenia, będący arena spotkań zarówno GieKSy, jak i Rozwoju.
Też odkryłam ten stadion przypadkiem i byłam w wielkim szoku, że w ogóle coś takiego istnieje niezagospodarowane. Ogromna przestrzeń, która wygląda teraz jak odkrycie archeologiczne. Smutne.
OdpowiedzUsuńObecnie to miejsce to lokalizacja spotkań miejscowych pijaczków i małolatów. Mnóstwo śmieci, dzikie ogniska, a przede wszystkim - setki kilogramów potłuczonego szkła. Przestrzegam żeby uważać pod nogi podczas wędrówki przez ruiny stadionu ! Idioci chlejący tam alkohol rzucają dla zabawy butelkami.
OdpowiedzUsuńGwoli ścisłości - to dzielnica Brynów. Ten stadion pokazuje głupotę decydentów - odnoszący sukcesy Rozwój gra na stadionie, który nie ma szan na rozbudowę (bliskość kopalni - sponsora), a można by przebudować stadion na Kościuszki.
OdpowiedzUsuńNajepsza lokalizacja nowego stadionu!I dla GieKSy I dla Rozwoju...szkoda ze decydenci/dyletanci tego nie rozumieja!...
OdpowiedzUsuń