01/10/2013

Klasa B: Przyszłość Nowe Chechło - Nadzieja Bytom

Dopiero za drugim podejściem udała się moja wizyta na meczu Przyszłości Nowe Chechło. Gdy wiosną 2013 roku zawitałem na boisku przy ul. Leśnej, przyszło mi pocałować przysłowiową klamkę i ratować się rozgrywanym równolegle spotkaniem w Miasteczku Śląskim. Tym razem, mądrzejszy o wcześniejsze wydarzenia, wszystko zostało dokładnie sprawdzone i przygotowane.

Gdy 8 maja br. wybrałem się na mecz Przyszłości nie wiedziałem, że jej mecze wcale nie są rozgrywane w Nowym Chechle. Z powodu wymiany nawierzchni boiska zielono-biali występowali w roli gospodarza na bocznym boisku Orła w sąsiednim Nakle Śląskim, a wcześniej korzystali ponoć także z obiektów Unii Świerklaniec oraz Sokoła Orzech. Wraz ze startem sezonu 2013/2014 Przyszłość wróciła na swój stadion, także pojawiła się okazja, by zawitać przy Leśnej 3.

Mecz z Nadzieją Bytom zapowiadał się ciekawie, ponieważ goście są aktualnie liderem I grupy bytomskiej Klasy B. Przyszłość natomiast co prawda plasuje się w środku ligowej tabeli, ale mimo to jest… najskuteczniejszą drużyną w lidze (w dużej mierze dzięki zwycięstwu 10:1 nad rezerwami Tęczy Zendek). I faktycznie, zgodnie moimi oczekiwaniami - ani nie było nudno, ani nie brakowało bramek. Ale po kolei...

Goście wyszli na prowadzenie po niespełna dwóch kwadransach po golu z rzutu karnego (wg miejscowych podyktowanym niesłusznie ;p ). Przyszłość do wyrównania doprowadziła w 57. minucie po świetnym uderzeniu Marcina Smolińskiego z rzutu wolnego. Jeżeli ktoś zachwycał się trafieniem zawodnika gospodarzy, to po 20 minutach mógł, a nawet powinien zmienić zdanie - wówczas bytomianie ponownie wyszli na prowadzenie, tym razem po strzale Adama Pytlika w okienko bramki Mariusza Stępniaka. Zielono-biali nie poddawali się i tuż przed końcem zdołali doprowadzić do wyrównania, kiedy sytuację sam na sam wykorzystał Tomasz Moc. A warto dodać, w drugiej połowie obie strony zmarnowały jeszcze po „setce”.

Dla kinomaniaków  - tak Nadzieja wyszła na prowadzenie:


Na koniec warto poświęcić kilka słów rozgrywkom o mistrzostwo Klasy B podokręgu Bytom, ponieważ te latem przeszły mały lifting Dosłownie „za pięć dwunasta”, bo tuż przed startem 16-zespołowej ligi zdecydowano, że rozgrywki zostaną podzielone na dwie grupy po osiem drużyn. Każda z drużyn rozegra 21 spotkań (trzy rudny), a na końcu zespołu z obu grup rozegrają ze sobą mecze barażowe.

Ciekawe może być także to, że mimo reformy w bytomskiej B Klasie zabrakło miejsca dla powracających do gry rezerw Szombierek Bytom. Odrzuceni „Zieloni” znaleźli zatem swój kąt w… Klasie B podokręgu Katowice.

I jeszcze kilka słów o drużynie Przyszłości. Ten powstały w 1947 roku klub swój ostatni sukces święcił przed 16-toma laty, dokładnie w czasie obchodów 50-rocznicy powstania. Wówczas to zielono-biali awansowali do Klasy A, z którą pożegnali się w sezonie 2003/2004.Przez ostatnich dziewięć lat spędzonych na najniższym szczeblu rozgrywkowym piłkarze Przyszłości najlepszy wynik osiągnęli w poprzednich rozgrywkach, kończąc sezon na 5. miejscu w tabeli.

29.09.2013; Klasa B, Bytom I:
Przyszłość Nowe Chechło - Nadzieja Bytom 2:2 (0:1)
0:1 - Bartłomiej Barański 28 (k.)
1:1 - Marcin Smoliński 57'
1:2 - Adam Pytlik 77'
2:2 - Tomasz Moc 89'

Widzów: ok. 60.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz