Dokładnie piętnaście lat temu piłkarska Polska usłyszała o Ruchu Radzionków. Klub z małej śląskiej miejscowości awansował właśnie do ekstraklasy i na przywitanie „bezczelnie” rozgromił potężny wówczas Widzew Łódź 5:0. Dziś „Cidry”, po rocznej przerwie w egzystencji, wróciły do gry trzy poziomy rozgrywkowe niżej - w północnej grupie III ligi opolsko-śląskiej.
Ktoś z Czytelników pamięta to spotkanie sprzed 15 lat? Inauguracja I ligi sezonu 1998/1999, na trybunach stadionu w Bytomiu około 8 tysięcy widzów, a na murawie Dawid walczy z Goliatem. Ruch Radzionków, w swoim pierwszym meczu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, podejmuje zespół Widzewa Łódź - niedawnego dwukrotnego Mistrza Polski, który przed zaledwie dwoma sezonami rywalizował w grupie B Ligi Mistrzów z Atletico Madryt, Borussią Dortmund i Steauą Bukareszt. I ten mały śląski klub nie tylko pokonuje większego i bardziej utytułowanego rywala, on go wręcz demoluje! Bo jak inaczej nazwać zwycięstwo „Cidrów” 5:0? :)
Sezon 1998/1999 był w ogóle najlepszym okresem w historii radzionkowskiej drużyny. To nie tylko debiut pośród piłkarskiej elity, nie tylko udany start, ale i finisz, bo kończąc rozgrywki na 6. miejscu Ruch okazał się zarazem najlepszą z górnośląskich drużyn! W ekstraklasie „Cidry” grały przez trzy sezony, a po spadku w 2001 roku żółto-czarni powoli „zjeżdżali” aż do IV ligi, przemianowanej później na III ligę opolsko-śląską. Po liftingu nazwy rozgrywek Ruch zaczął piąć się do góry i w dwa lat wrócił na zaplecze ekstraklasy. Przez kłopoty finansowe latem 2012 roku radzionkowianie wycofali się z I ligi i po 12 miesiącach przerwy wracają do gry - znowu w III lidze opolsko-śląskiej.
Dlaczego mecz Ruchu z Szombierkami zapowiadało się ciekawie? Przede wszystkim ze względu na wydarzenia pozaboiskowe, bo i „Cidry”, i „Szombry” posiadają zorganizowane grupy kibicowskie, które pojawiły się na tym spotkaniu i zaprezentowały oprawy. Po drugie: jeszcze kilkadziesiąt lat temu takie spotkanie byłoby dosłownie… derbami. Tak, nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale w latach 1975-1998 Radzionków administracyjnie znajdował się w granicach Bytomia, z których „uciekł” pół roku przed awansem do I ligi (natomiast Szombierki dzielnicą Bytomia są nieprzerwanie od 1951 roku).
Sobotnie spotkanie ściągnęło na stadion przy Narutowicza około 600 kibiców, wśród których nie zabrakło przyjezdnych. „Szombierkorze” na sektorze pojawili się właściwie wraz z pierwszym gwizdkiem w liczbie około 80 osób, chociaż „Zielonych” dało się zauważyć incognito także na trybunie krytej. Goście oflagowali klatkę kilkoma płótnami (m.in. „Duma Dzielnicy” oraz „Szombierki”), podczas dopingu kilkukrotnie pozdrowili Szakowiankę Jaworzno oraz Górnik Libiąż (ich delegacje podobno obecne na meczu), a na początku drugiej połowy zaprezentowali oprawę z transparentem „Reżyserzy tej gry”, sektorówką (2007 - B Klasa, 2013 - III liga) i świecami dymnymi oraz kartoniadą:
Kibicowsko przygotowali się także i gospodarze, chociaż ze względu na układ stadionu Ruchu nie byłem w stanie zobaczyć jej na własne oczy. Jedyne co zarejestrowałem, to dym z rac. ;p
Źródło: www.ruchradzionkow.com |
Na boisku również bardzo ciekawie. Już po paru minutach piłka znajduje się w bramce gospodarzy, ale po golu ze spalonego, dlatego trafienie nie zostaje uznane. W 6. minucie odpowiada Ruch - tym razem zgodnie z przepisami i „Cidry” wychodzą na prowadzenie. Po kwadransie gry mamy ozdobę spotkania - Kamil Thiel strzałem z dystansu doprowadza do wyrównania. W drugiej połowie pierwsi na prowadzenie wychodzą Szombierki, ale Ruch szybko odpowiada trafieniem Daniela Sobasa. Trafienie za „trzy punkty” notuje w 81. minucie Krzysztof Urbaniak, dając bytomianom zwycięstwo.
Na koniec jeszcze dwie informacje, dla „niewtajemniczonych”. :)
- Dlaczego stadion Ruchu Radzionków położony jest w bytomskiej dzielnicy Stroszek? Jak już pisałem, od 1975 roku Radzionków przez 23 lata znajdował się w granicach administracyjnych Bytomia, będąc jedną z jego dzielnic. Podobny los spotkał i Stroszek, jednak jego mieszkańcy w przeprowadzonym referendum nie opowiedzieli się za „separacją”. I tak oto stadion przy Narutowicza pozostał w Bytomiu, niespełna kilometr od Radzionkowa.
- Skąd przydomek „Cidry”? Tutaj wspomogę się fragmentem z książki „90 lat Śląskiego Związku Piłki Nożnej” autorstwa Andrzeja Gowarzewskiego, Pawła Czado i Bożeny Szmel: „Przed wojną mieszkańcy okolicznych wiosek zaczęli nazywać tutejszych cidrami dlatego, że kiedyś litrami pili cienkie, rozcieńczone wodą wino, a takie cienkie wino to właśnie cider”. Co ciekawe, kiedyś to określenie uznawano podobno za obraźliwe, a dziś sami mieszkańcy Radzionkowa mówią tak o sobie. :)
21.09.2013; III liga opolsko-śląska (północ):
Ruch Radzionków - Szombierki Bytom 2:3 (1:1)
0:1 - Damian Cziba 6'
1:1 - Kamil Thiel 16'
1:2 - Hubert Jaromin 54'
2:2 - Daniel Sobas 60'
2:3 - Krzysztof Urbaniak 81
Widzów: ok. 600.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz