Ot, niespodzianka. Po towarzyskim spotkaniu Okocimskiego KS postanowiłem przyjrzeć się kilku boiskom w okolicy Brzeska, a dokładniej na trasie Brzesko-Nowy Sącz. Pierwszym przystankiem był pobliski Uszew. Po dotarciu do celu okazało się, że… miejscowy LKS rozgrywa właśnie mecz. Zostałem więc na II połowę.
Uszew to licząca około 1500 mieszkańców wieś, oddalona od centrum Brzeska o jakieś 7 kilometrów. Lokalny LKS Uszew powstał w 1985 roku i już przez siedem sezonów rywalizuje w brzeskiej Klasie A (dokładnie jest to II grupa tarnowska). Niestety, klub nie posiada strony internetowej, dlatego nic więcej nie jestem w stanie o nim napisać. Mogę tylko dodać, że boisko w Uszewie bardzo ładnie wpisuje się w górski krajobraz, a z trybuny wysoko za bramką rozciąga się przyjemny widok na okolicę.
Władze LKS-u hołdują najwyraźniej zasadzie „Against Modern Toilets”. W obrębie stadionu brak słynnych „tojtojów”, postawiono bowiem na tradycję:
Nie no, wychodek to nie jedyna architektoniczna perełka na Uszewskim estadio. Obok boiska zlokalizowany jest Orlik ze sztuczną nawierzchnią oraz klubowy budynek z szatniami, dzięki czemu piłkarze nie muszą przebierać się na okolicznych polach. ;)
A jeśli już o przebieraniu mowa, to w zespole gospodarzy stroje są chyba kwestią indywidualną. Bo o ile koszulki LKS-u były identyczne, tak spodenki – zależne od piłkarza. Dominowała biel, ale trafiały się też niebieskie, zielone oraz czarne gaciorki. :) Ciekawostką jest też fakt, że grano bez chorągiewek w narożnikach:
Na koniec dodam tylko, że wpisanie IV-ligowej Jadowniczanki Jadowniki jako rywala nie jest informacją potwierdzoną w 100% - tak mi się wydaje, ale głowy nie dam i mogę się mylić. W każdym razie na pewno skończyło się remisem 3:3.
14.07.2012; Spotkanie towarzyskie:
LKS Uszew - Jadowniczanka Jadowniki 3:3 (1:2)
Widzów: 11.
Bilet: Wstęp wolny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz