Runda jesienna w bytomskiej klasie A dobiegła już końca, jednak władze podokręgu zdecydowały, że jeszcze w listopadzie awansem rozegrane zostaną dwie wiosenne kolejki. Nic, tylko się cieszyć – to przecież kilka spotkań więcej, spośród których wybrać można coś ciekawego. W sobotę padło na mecz KS Piekary Śląskie z bytomską Arką Bożka.
O tym spotkaniu dowiedziałem się w ostatniej chwili, dlatego też na piekarski MOSiR dotarłem dopiero w przerwie. Szkoda i to duża, bo o pierwszych 45 minutach gospodarze prowadzili 4:1. Po zmianie stron do siatki trafiali tylko goście, ale nie zdołali wyrównać. Skończyło się na siedmiu bramkach, a ja nie mam wyrzutów, że padł mój rekord tego sezonu, a ja nie widziałem większości z goli.
Jeśli już mowa o bramkach, to warto wspomnieć o trzecim golu dla bytomian, który padł po… „spalonym” i zagraniu ręką. Mimo to ani główny arbiter, ani sędzia liniowy, nie widzieli podstaw do nieuznania tej bramki. :) Wprowadziło to tylko niepotrzebną nerwowość i w końcówce meczu na boisku nie brakowało ostrych starć.
Jeszcze dwa słowa o zespołach, ponieważ oba kluby liczą sobie… trzy lata. KS Piekary Śląskie powstał w lipcu, a drużyna Arki Bożka w grudniu 2008 roku.
05.11.2011; Klasa A, Bytom:
KS Piekary Śląskie - Arki Bożka (Bytom) 4:3 (4:1)
Widzów: ok 65.
Bilet: Wstęp wolny.
Bilet: Wstęp wolny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz