Gdy wiosną RKS Grodziec znajdował się w czołówce tabeli II grupy katowickiej „okręgówki” wspominałem, że w przypadku awansu będzie okazja do obejrzenia derbów Będzina. RKS, co prawda z drugiego miejsca, ale promocję wywalczył. A terminarz IV ligi sprawił, że wspomniane derby trafiły się już w I kolejce. :)
Na derbowy pojedynek czekano w Będzinie 11 lat - obie drużyny po raz ostatnio grały na tym samym poziomie ligowym w sezonie 2001-2002. Wówczas zdecydowanie lepsi byli piłkarze Sarmacji, którzy otarli się o awans, kończąc rozgrywki na drugim miejscu w pięciopunktową stratą do lidera. Z kolei RKS był zespołem zdecydowanie najsłabszym i z dorobkiem zaledwie 16 punktów w 28 meczach pożegnał szeregi IV ligi. Jakby tego było mało na korzyść „Sarmatów” przemawiał bilans bezpośrednich spotkań: jesienią wygrali oni w Grodźcu 4:0, a wiosną rozgromili na własnym boisku RKS aż 9:1.
Nie wiem, czy w sobotnie popołudnie ktoś z zebranych na stadionie przy ul. Kijowskiej rozpamiętywał wynik z maja 2002 roku, ale faktem jest, że derbowy pojedynek cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Lokalne media liczbę widzów podały ogólnikowo posługując się określeniem „nadkomplet”, ja natomiast liczbę widzów na terenie stadionu oszacowałbym na 400-450 plus kolejne około 50 osób decydujących się na obejrzenie meczu przez płot.
Piłkarskie przysłowie mówi, że „derby rządzą się swoimi prawami”, ale na boisku nie było niespodzianki. Uważana za faworyta Sarmacja nie pozostawiła gospodarzom żadnych złudzeń, wygrywając 4:1. RKS co prawda miał kilka groźnych sytuacji, ale do siatki trafił tylko po uderzeniu z rzutu karnego. Warto jednak dodać, że jeden ze skuteczniejszych (o ile nie najskuteczniejszy) napastnik gospodarzy w derbowym meczu nie wystąpił ponieważ… przebywał na wczasach. ;p
Spotkanie uważane było podobno za „mecz podwyższonego ryzyka”, jednak żadna zorganizowana grupa kibiców gości na stadionie się nie pojawiła. Gospodarze natomiast tradycyjnie utworzyli kilkuosobowy młyn… poza stadionem, dopingując zza płotu. ;p
Wspomniany młyn nie pozostawił suchej nitki na nowym trenerze gospodarzy Romanie Miszczaku, kierując w jego stronę sporo uwag w drugiej części gry. Nie wiem, czy było to bardziej spowodowane słabym wynikiem, czy raczej sympatią do poprzedniego szkoleniowca Krzysztofa Wiernika, który został zwolniony mimo awansu z okręgówki. Oberwało się także sędziom, pod adresem których intonowana była znana pieść w nieco zmienionej formie, Mianowice: „OZPN, OZPN, je*ać, je*ać OZPN”. ;p
10.08.2013; IV liga, grupa śląska I:
RKS Grodziec (Będzin) - Sarmacja Będzin 1:4 (0:2)
0:1 - Łukasz Wawrzyniak 9'
0:2 - Michał Skórski 42'
0:3 - Artur Nowak
1:3 - Bartosz Garczarczyk 67' (k.)
1:4 - Artur Nowak 75'
Widzów: ok. 450.
Bilet: 5 PLN.
Nowe ładne bilety ma Naprzód Żernica. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=324685837668428&set=a.109951339141880.13502.109917029145311&type=1&theater