07/04/2013

T-Mobile Ekstraklasa: Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Piątkowy mecz w Chorzowie mógł - na dziewięć kolejek przed końcem rozgrywek - wyjaśnić co nieco na dole ligowej tabeli. Gospodarzom zwycięstwo pozwoliłoby spokojniej myśleć o utrzymaniu, natomiast gościom komplet punktów wciąż dawałby nadzieję na ukończenie ligi „nad kreską”. Ponieważ wygrali bielszczanie, walka o uniknięcie spadku może w tym sezonie przynieść jeszcze jakieś emocje.

Chociaż w piątkowy wieczór na murawie chorzowskiego stadionu stanęły naprzeciwko siebie dwie drużyny, o których na pewno nie można powiedzieć, że w tym sezonie nie mają już o co grać, determinację i wolę walki widać było tylko po jednej stronie. Piłkarze Podbeskidzia jeśli nie pokazali, co oznacza termin „jeździć na dupie”, to byli tego bardzo bliscy, bo w ich poczynaniach widać było chęci. A tych, a także umiejętności, zabrakło gospodarzom. Bielszczanie dość szybko, bo już w 11. minucie, objęli prowadzenie, a po zmianie stron na podwyższenie wyniku potrzebowali zaledwie czterech minut. Co prawda Marek Zieńczuk dał w końcówce nadzieję na odrobienie strat, ale grę „Niebieskich” w tym meczu doskonale podsumował Arkadiusz Lewiński - obrońca Ruchu doskonale obsłużył Róberta Demjana, a Słowak nie miał żadnych problemów ze zdobyciem trzeciej bramki.


Także Podbeskidzie nadal walczy i wciąż zachowuje nie tylko matematyczne szanse na utrzymanie w szeregach T-Mobile Ekstraklasy. Gorzej z pewnością w Chorzowie, bo chociaż obecnie przewaga nad strefą spadkową wynosi siedem punktów (o ile GKS Bełchatów nie wygra w niedzielę w Kielcach), to za kilka tygodni ten „bufor” może być znacznie mniejszy. A sprawę z tego doskonale zdają sobie miejscowi kibice, którzy podczas meczu nie raz dawali upust swojej frustracji (i ciężko im się dziwić).

Mi po meczu przy Cichej krążą po głowie dwa cytaty ze świata polskiej piłki. Pierwszy to Maciej Skorża i kultowe: „Liga będzie ciekawsza”. Drugi to złotousty Janusz Wójcik i jego słynne: „Tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić!”. ;)

A skoro już wspomniałem nazwisko trenera Skorży, to odkopię jeszcze jeden cytat: „Można tylko przeprosić kibiców”. Ale na to chyba nie ma co liczyć - piłkarze Ruchu po fatalnym występie nie podeszli nawet pod „młyn” podziękować za doping.

05.04.2013; T-Mobile Ekstraklasa:
Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3 (0:1)
0:1 - Marek Sokołowski 11' (k.)
0:2 - Róbert Demjan 49'
1:2 - Marek Zieńczuk 88'
1:3 - Róbert Demjan 90+3'

Widzów: 4300.

Bilet: 10 PLN.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz