Przed sobotnim spotkaniem Wojciech Łuczak i Mateusz Zachara zaliczyli łącznie w barwach Górnik jakieś 92 minuty na ekstraklasowych boiskach. W meczu z Lechią po raz pierwszy pojawili się w wyjściowym składzie i… swoimi golami dali „Trójkolorowym” zwycięstwo. Zwycięstwo, które może zapewnić zabrzanom tytuł wicemistrza jesieni!
Oprócz pochwał dwójki ofensywnych graczy Górnika, należy wspomnieć i Mariuszu Magierze, który przy obu golach asystował – najpierw dokładnie dograł z rzutu rożnego na głowę Zachary, a później wypatrzył niekrytego na 12. metrze Łuczaka.
W sobotę strzelali dublerzy, nie strzelał za to Abdou Razack Traoré. Napastnik z Burkina Faso wpisywał się na listę strzelców w pięciu ostatnich meczach, ale szósty raz z rzędu już się nie udało. Chociaż był blisko.
Na ostatni mecz rundy jesiennej miejscowi kibice przygotowali jedną oprawę, zaprezentowaną równo z pierwszym gwizdkiem. Ponieważ grudzień to czas szczególny dla górników, a mecz odbywał się zaledwie kilka dni po Barbórce, Torcida postanowiła przypomnieć historię Alojzego Piontka - górnika, który w 1971 roku przeżył katastrofę w kopalni Zabrze-Rokitnica (spędził pod ziemią siedem dni), a jednym z jego pierwszych słów po uratowaniu było pytanie o wynik meczu Górnika z Manchesterem City.
"Siedem dni zasypany, żył tylko wynikiem. Pierwsze pytanie: jak mecz City z Górnikiem?" / fot. Mikołaj Suchan / DziennikZachodni.pl |
W przerwie meczu w Zabrzu popsuł się… stadionowy zegar, który zatrzymał się dokładnie o 18:51.
08.12.2012; T-Mobile Ekstraklasa:
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 2:0 (2:0)
1:0 - Mateusz Zachara 14'
2:0 - Wojciech Łuczak 45'
Widzów: 3000.
Bilet: 20 PLN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz