Ostatnia kolejka I ligi zapowiadała się niezwykle interesująco, a to dlatego, że po 33 seriach gier na górze tabeli nic nie było jeszcze rozstrzygnięte, a szanse na awans do ekstraklasy wciąż zachowywały cztery zespoły. Do tego dwa z nich – Piast Gliwice i Zawisza Bydgoszcz – mierzyły się ze sobą w bezpośrednim pojedynku. Postanowiłem z bliska przyjrzeć się tej potyczce.
Starcie Piasta z Zawiszą było pojedynkiem dwóch najlepszych zespołów I ligi przed ostatnią prostą, jednak ze względu na ścisk w czubie tabeli, po 90 minutach gry sytuacja mogła wyglądać zupełnie inaczej. Równie dobrze obie drużyny mogły awansować razem, ale szanse na awans zachowywały także Pogoń Szczecin oraz Kolejarz Stróże. Najciekawszym wydawał się jednak scenariusz, w którym po meczu przy Okrzei do ekstraklasy awansuje bydgoski Zawisza, a Piast i Pogoń o prawo promocji zmierzą się w barażu. Mimo tylu możliwości, nikt z fanów „Piastunek” nie dopuszczał do myśli innego scenariusza, niż wielka feta na rynku po zwycięstwie nad ekipą z Kujaw.
Kibice Piasta już przed meczem wiedzieli, że to jest TEN dzień. Choć, jak widać, nie byli pewni roku. :P |
Jeżeli ktoś spodziewał się wyrównanego pojedynku przy Okrzei, to chyba mocno się zawiódł. Zawisza już do przerwy przegrywał po bramkach Rubena Jurado i Wojciecha Kędziory, który pokonując Andrzeja Witana zdobył swoją 18. Bramkę w sezonie i przypieczętował triumf w klasyfikacji strzelców. Krótko po przerwie bardzo ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Tomasz Podgórski i tym samym kapitan Piasta przypieczętował zwycięstwo i zapewnił awans niebiesko-czerwonym do ekstraklasy po dwuletnim pobycie w I lidze.
Za załatwienie biletów dziękuję Bartkowi, bez pomocy którego o wizycie na meczu mógłbym zapomnieć. Piast rozpoczął sprzedaż wekściówek dopiero w piątkowe popołudnie, a podobno już w sobotę o 14 chcący zaiwtać na Okrzei musieli obejść się smakiem. Aby dostac wejściówkę podobno potrzeba było stać w kolejce około trzech godzin!
Na meczu oprócz Bartka zawitł także Brücki, którego relację można znaleźć tutaj. Po meczu natomiast dowiedziałem się, że do Gliwic przybył również Krzysztof, a jego relacja dostępna jest tutaj.
A przy okazji, skoro już jest notka nt. Piasta Gliwice. Nie znam całego repertuaru "Piastunek", ale jest jedna piosenka, którą muszę tutaj umieścić. Mowa o tym utworze:
Piast Gliwice - Zawisza Bydgoszcz 3:0 (2:0)
1:0 - Rubén Jurado 34'
2:0 - Wojciech Kędziora 41'
3:0 - Tomasz Podgórski 49'
Widzów: 9362.
Bilet: 10 PLN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz