Od ostatniego wpisu na blogu upłynęło już trochę czasu, za co przepraszam. Podczas wakacyjnej przerwy miałem zamiar napisać podsumowanie minionego sezonu, opublikować również swego rodzaju poradnik dla wybierających się do Wiednia, niestety z powodu awarii laptopa plany wzięły w łeb. Na szczęście wszystko jest już w porządku (odpukać), dzięki czemu wracam i na stadiony, i na bloga!
Przed startem sezonu 2011-12 w naszym kraju zwiedziłem Nowy Sącz i chociaż tego nie planowałem, to udało mi się obejrzeć dwa miejscowe obiekty. :)
Pierwszy z nich to całkowite zaskoczenie. Jadąc przez Nowy Sącz zauważyłem przy drodze boisko i ku mojej uciesze okazało się, że sąsiaduje ono z miasteczkiem galicyjskim, do którego zmierzaliśmy. Takiej okazji nie można odpuścić, więc rozpocząłem wizytacje obiektu nie wiedząc jeszcze nawet, co to tak naprawdę jest! Szybko jednak okazało się, że znajduję się na murawie KS Jedność Nowy Sącz – klubu, który występuje w nowosądeckiej Klasie A . Dodam, że jak na klub rywalizujący na siódmym szczeblu, Jedność ma bardzo ładną stronę internetową.
W sobotę udało mi się również odwiedzić stadion Sandecji Nowy Sącz. Niestety pusty, bowiem tego dnia Biało-Czarni uczestniczyli w rozgrywanym w Krośnie turnieju „Rok do Euro z Karpatami”. Turniej wygrali.
Na stadionie im. O. Władysława Augustynka zaskoczyło mnie sztuczne oświetlenie. Przyznaję – nie spodziewałem się, że Sączersi nim dysponują, ale z tego co wyczytałem, to reflektory pojawiły się na stadionie Sandecji dopiero wiosna tego roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz