Po czterech spotkaniach bez porażki na własnym stadionie, "twierdza Zabrze" w końcu upadła. Udany podbój zabrzańskiej Areny przeprowadzili piłkarze Lecha Poznań, którzy w spotkaniu 10. kolejki ekstraklasy pokonali Górnika 3:1 po bramkach Kamila Jóźwiaka, Tymoteusza Puchacza i Christiana Gytkjæra. Honorowe trafienie dla gospodarzy zanotował Jesus Jiménez.
Przed spotkaniem można było doszukiwać się wielu analogii. Obie drużyny nie tylko sąsiadowały ze sobą w tabeli z takim samym dorobkiem punktów oraz bilansem spotkań w tym sezonie (3-3-3), ale również w trzech ostatnich kolejkach nie zanotowały zwycięstwa. Pokrzepiające dla jednych i drugich mogły być natomiast wyniki w Pucharze Polski (odpowiednio 6:0 z Polonią w Środzie Wielkopolskiej i 2:0 w Głogowie z Chrobrym) zanotowane tuż przed bezpośrednim ligowym pojedynkiem.
Górnik lepiej rozpoczął mecz i w pierwszym kwadransie trzykrotnie zagroził bramce gości, ale to Lech objął prowadzenie, gdy w 24. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Kamil Jóźwiak, a piłka odbita od pleców Przemysława Wiśniewskiego kompletnie zaskoczyła zabrzańskiego bramkarza. Gospodarze odpowiedzieli po kilkunastu minutach, gdy Jesus Jiménez wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Erika Janžy, ale na przerwę w lepszych humorach schodzili poznaniacy, bo 180 sekund od wyrównującej bramce na listę strzelców wpisał się Tymoteusz Puchacz, który strzałem zza pola karnego nie dał szans Martinowi Chudemu. W drugiej połowie tempo gry opadło, a rezultat meczu ustalił w doliczonym czasie gry Christian Gytkjær.
Mecz z Lechem przyciągnął na trybuny niespełna 17 tysięcy widzów, co jest... najgorszą frekwencją Górnika w tym sezonie. A należy zaznaczyć, że na stadionie obecni byli także przyjezdni - w sektorze gości zameldowało się dokładnie 756 kibiców.
28.09.2019: Polska, Ekstraklasa:
Górnik Zabrze - Lech Poznań 1:3 (1:2)
0:1 - Kamil Jóźwiak 24'
1:1 - Jesús Jiménez 39'
1:2 - Tymoteusz Puchacz 43'
1:3 - Christian Gytkjar 90'
Widzów: 15662.
Bilet: nie dotyczy.
Linki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz